- Cześć mała - powiedział arogancko Damon i się uśmiechnął.
- Hej jest może Stefan albo Elena?- zapytałam
- Nope, ale ja jestem - powiedział i znowu się uśmiechnął
- Widzę. Właściwie przyszłam poprosić Stefana, ale mi się śpieszy. Macie może zapas krwi, bo mi się skończyła? - zapytałam próbując go ignorować
- Oczywiście że mamy, ale nie ma nic za darmo kochanie - powiedział Damon po czym z prędkością wampira zbliżył się do mnie. No tak mogłam się tego spodziewać - pomyślałam. Podszedł do mnie jeszcze bliżej nasze głowy były tak blisko siebie. Jeszcze chwila.. sekunda, albo i mniej.. zrobiłam to Damon wylądował na schodach. Odepchnęłam go z taką siłą i szybkością, której się nawet nie spodziewał. Był zdziwiony i to bardzo, ale nie był zły miałam wrażenie że podobało mu się to.
- I jak nadal uważasz że jestem mała i bezbronna? To jak dasz mi tą krew czy mam się sama obsłużyć? - zadałam pytanie podchodząc do niego
W tej samej chwili otworzyły się drzwi. Do środka weszli Elena i Stefan. Na ich twarzy malowało się zdziwienie. No w sumie nie dziwie się, Damon leżący na podłodze bo się sturlał gdy próbował wstać, prawie nagi w końcu miał na sobie tylko ręcznik i ja stojąca bardzo blisko jego. Właściwie to stałam nad nim i patrzyłam się w jego czarne oczy.
- Hej, co tu się stało - zapytała Elena i przytuliła mnie
- No siema - powiedziałam i pocałowałam ją i Stefana w policzek
- A mi zapomniałaś dać buziaka na przywitanie? - odparł Damon próbując wstać
- Jak to sam pięknie ująłeś wcześniej ,,Nie ma nic za darmo'' - odpowiedziałam, odwróciłam się w jego stronę i pokazałam mu język
- W sumie nic się nie stało potem Wam opowiem bo się śpieszę na tańce. Wpadłam tylko po krew bo mi się skończyła.
- Dobra to choć za mną to Ci dam - powiedział Stefan
Zeszliśmy na dół po schodach do piwnicy. Było ciemno, ale wszystko widzieliśmy. Szliśmy przez długi korytarz. Po lewej stronie minęliśmy małą cele. Zatrzymaliśmy się i weszliśmy do nie dużego pomieszczenia. Dookoła nas były półki z książkami. Podeszłam bliżej. Większość z nich to były pamiętniki Stefana... i Damona?
- Wiedziałam że piszesz pamiętniki, ale że Damon też? - zapytałam zdziwiona
- No pisał ale to było dawno w latach 40. Potem się zmienił i przestał pisać. - opowiedział Stefan
- Ale dlaczego co się stało?
- Jeśli jesteś ciekawa to weź kilka i poczytaj, ale nie mów mu nic że Ci je dałem ok?
- Dobra. Dziękuje. - podziękowałam, wzięłam kilka pamiętników z półki i schowałam do torby. Wyszliśmy z piwnicy. Damon siedział na sofie i pił whisky a Elena nalewała krew do szklanki.
- Napijesz się? - zapytała dziewczyna
- Nie dziękuje. Musze iść bo się śpieszę. Potem się odezwę. Dziękuje za krew.
- Nie ma za co. Jak będziesz czegoś potrzebowała to mów - odparł Stefan.
- Dziękuje za wszystko - przytuliłam go i Elenę.
- Pa Damon - powiedziałam po czym wyszłam.
Poszłam do swojego domu. Nikogo w nim nie było. Mama i tata w pracy a Paul na karate albo w szkole... sama nie wiem. Weszłam do swojego pokoju spakowałam rzeczy na tańce: spodnie, bluzkę i buty a potem włożyłam butelkę wody. Wzięłam jedną torebkę krwi, nalałam ją do kubka i napiłam się. Po 15 minutach wyszłam z domu bo musiałam się jeszcze ogarnąć. Po drodze kupiłam dwa bilety w automacie i gdy przyjechał mój autobus wsiadła do niego. Zajęłam miejsce z tyłu, założyłam słuchawki i włączyłam muzykę. Wysiadłam na przystanku Chambie i poszłam do mojego studia. Tańce zleciały szybko. Na początku mieliśmy 20 minutową rozgrzewkę a później ćwiczyliśmy nasz układ na zawody. Po treningu szybko przebrałam się w szatni i wyszłam ze studia. Skręciłam w uliczkę Pace Street i postanowiłam że zadzwonię do Mattiego i Ericka, żeby przyszli szybciej do mnie. Włożyłam rękę do kieszeni, aby wyjąć komórkę, ale jej tam nie był. Stanęłam w miejscu i zaczęłam szukać w torbie, lecz tam też nie znalazłam. Nagle poczułam na ramieniu czyjąś rękę. Bez namysłu odsunęłam się.
- Szukasz tego? - zapytał przystojny blondyn z szarymi oczami. W ręku trzymał mój telefon.
- Tak skąd go masz? To moja komórka, oddaj ją! - powiedziałam zdenerwowana.
Mężczyzna oddał mi mój telefon. Może to dziwne, ale wydawało mi się że skądś go znam, że gdzieś go już widziałam.
- Chyba zapomniałem się przedstawić, Klaus Mikaelson - powiedział i podał mi rękę.
No hejka ;)
Rozdział trochę krótki, ale na dłuższy nie mam czasu... Mam nadzieje że czytacie moje wypociny i że Wam się w miarę podobają. Jestem w trakcie pisania kolejnego rozdziału, ale na razie w zeszyciku. Obiecuje że kolejny rozdział będzie dłuższy. Jeśli macie jakieś zastrzeżenia lub chcecie żebym coś zmieniła to piszcie i jak już czytacie to mam prośbę pozostawiajcie po sobie komentarze bo mnie bardzo motywują ;D
+ prezencik ode mnie za 673 wyświetlenia Harlem Shake TVD <3
Pozdrawiam Dida
Kocham to <33
OdpowiedzUsuń;3
Rozdział bardzo przypadł mi do gustu. Ogólnie podoba mi się główna postać, jest orginalna. Ciekawa jestem jaką rolę w opowiadaniu będzie wprowadzać Klaus i jakie będę dalsze przygody bohaterki. Życzę dużo weny i czekam na nn.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ~Vittoria c;
Hejka !
OdpowiedzUsuńFajnie piszesz, jest to coś innego, bardzo mnie to wszystko intryguje :) Ogólnie rozdział bardzo mi sie podobał, ciekawe po co Klaus się zjawił? No nic czekam na NN!
Pozdrawiam i do npisania ;*
Rozdział jest świetny! Wpadłaś na fantastyczny pomysł z główną bohaterką opowiadania. Bardzo zaciekawiła mnie scena w której pojawił się Klaus. Nie mogę doczekać się następnego rozdziału. Co wydarzy się dalej? :*
OdpowiedzUsuńDziękuję za powiadomienie.
Rozdział naprawdę dobry. Mimo wszystko najbardziej urzekło mnie pojawienie się Klausa, ach... *___*
OdpowiedzUsuńAtak na Damona był również niezły, chyba starszy Salvatore zaczyna podziwiać główną bohaterkę.
Pozdrawiam i czekam na nn.
http://krwia-pisane.blogspot.com/
Hejj to znowu ja xd
OdpowiedzUsuńChciałaś żebym informowała o nowych rozdziałach ;3
No to jest ;D
http://misa-dark-night.blogspot.com/
Mam nadzieje ze kolejny bedzie juz niedługo a ten bardzo fajny ;)
OdpowiedzUsuńOdnalazłam Twój blog całkiem przypadkiem i muszę przyznać, że mi się tu spodobało. Nigdy czegoś podobnego nie czytałam, co jest wielkim plusem.
OdpowiedzUsuńPojawienie się Klausa na końcu było najlepsze <3
Mam wrażenie, że dużo namiesza w życiu bohaterki.
Damon pokonany przez dziewczynę? Musiało to przezabawnie wyglądać;D
Czekam na kolejny rozdział.
Pozdrawiam ;*
Ps: Zapraszam także do mnie. Może któryś z moich blogów przypadnie ci do gustu ;)
Hejka ! :3
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam czytać Twojego bloga i tak szczerze bradzo mi się spodobał i będe czekać na kolejny rozdział *.*!
Zapraszam także i do mnie i mojej koleżank ^.^ http://arigato-life-cross.blogspot.com/