poniedziałek, 18 marca 2013

Rozdział 2

Po lekcjach szybko wyszłam ze szkoły. Śpieszyłam się bo nie chciałam się spóźnić na tańce. Dojście do domu Salvatore nie zajęło mi długo, jakieś 10 minut. Zapukałam do drzwi, otworzył je Damon. Ubrany był w ... Nie zaraz on nie był w nic ubrany. Owinięty był w ręcznik.
- Cześć mała - powiedział arogancko Damon i się uśmiechnął.
- Hej jest może Stefan albo Elena?- zapytałam
- Nope, ale ja jestem - powiedział i znowu się uśmiechnął
- Widzę. Właściwie przyszłam poprosić Stefana, ale mi się śpieszy. Macie może zapas krwi, bo mi się skończyła? - zapytałam próbując go ignorować
- Oczywiście że mamy, ale nie ma nic za darmo kochanie - powiedział Damon po czym z prędkością wampira zbliżył się do mnie. No tak mogłam się tego spodziewać - pomyślałam. Podszedł do mnie jeszcze bliżej nasze głowy były tak blisko siebie. Jeszcze chwila.. sekunda, albo i mniej.. zrobiłam to Damon wylądował na schodach. Odepchnęłam go z taką siłą i szybkością, której się nawet nie spodziewał. Był zdziwiony i to bardzo, ale nie był zły miałam wrażenie że podobało mu się to.
- I jak nadal uważasz że jestem mała i bezbronna? To jak dasz mi tą krew czy mam się sama obsłużyć? - zadałam pytanie podchodząc do niego
W tej samej chwili otworzyły się drzwi. Do środka weszli Elena i Stefan. Na ich twarzy malowało się zdziwienie. No w sumie nie dziwie się, Damon leżący na podłodze bo się sturlał gdy próbował wstać, prawie nagi w końcu miał na sobie tylko ręcznik i ja stojąca bardzo blisko jego. Właściwie to stałam  nad nim i patrzyłam się w jego czarne oczy.
- Hej, co tu się stało - zapytała Elena i przytuliła mnie
- No siema - powiedziałam i pocałowałam ją i Stefana w policzek
- A mi zapomniałaś dać buziaka na przywitanie? - odparł Damon próbując wstać
- Jak to sam pięknie ująłeś wcześniej ,,Nie ma nic za darmo'' - odpowiedziałam, odwróciłam się w jego stronę i pokazałam mu język
- W sumie nic się nie stało potem Wam opowiem bo się śpieszę na tańce. Wpadłam tylko po krew bo mi się skończyła.
- Dobra to choć za mną to Ci dam - powiedział Stefan
Zeszliśmy na dół po schodach do piwnicy. Było ciemno, ale wszystko widzieliśmy. Szliśmy przez długi korytarz. Po lewej stronie minęliśmy małą cele. Zatrzymaliśmy się i weszliśmy do nie dużego pomieszczenia. Dookoła nas były półki z książkami. Podeszłam bliżej. Większość z nich to były pamiętniki Stefana... i Damona?
- Wiedziałam że piszesz pamiętniki, ale że Damon też? - zapytałam zdziwiona
- No pisał ale to było dawno w latach 40. Potem się zmienił i przestał pisać. - opowiedział Stefan
- Ale dlaczego co się stało?
- Jeśli jesteś ciekawa to weź kilka i poczytaj, ale nie mów mu nic że Ci je dałem ok?
- Dobra. Dziękuje. - podziękowałam, wzięłam kilka pamiętników z półki i schowałam do torby. Wyszliśmy z piwnicy. Damon siedział na sofie i pił whisky a Elena nalewała krew do szklanki.
- Napijesz się? - zapytała dziewczyna
- Nie dziękuje. Musze iść bo się śpieszę. Potem się odezwę. Dziękuje za krew.
- Nie ma za co. Jak będziesz czegoś potrzebowała to mów - odparł Stefan.
- Dziękuje za wszystko - przytuliłam go i Elenę.
- Pa Damon - powiedziałam po czym wyszłam.
Poszłam do swojego domu. Nikogo w nim nie było. Mama i tata w pracy a Paul na karate albo w szkole... sama nie wiem. Weszłam do swojego pokoju spakowałam rzeczy na tańce: spodnie, bluzkę i buty a potem włożyłam butelkę wody. Wzięłam jedną torebkę krwi, nalałam ją do kubka i napiłam się. Po 15 minutach wyszłam z domu bo musiałam się jeszcze ogarnąć. Po drodze kupiłam dwa bilety w automacie i gdy przyjechał mój autobus wsiadła do niego. Zajęłam miejsce z tyłu, założyłam słuchawki i włączyłam muzykę. Wysiadłam na przystanku Chambie i poszłam do mojego studia. Tańce zleciały szybko. Na początku mieliśmy 20 minutową rozgrzewkę a później ćwiczyliśmy nasz układ na zawody. Po treningu szybko przebrałam się w szatni i wyszłam ze studia. Skręciłam w uliczkę Pace Street i postanowiłam że zadzwonię do Mattiego i Ericka, żeby przyszli szybciej do mnie. Włożyłam rękę do kieszeni, aby wyjąć komórkę, ale jej tam nie był. Stanęłam w miejscu i zaczęłam szukać w torbie, lecz tam też nie znalazłam. Nagle poczułam na ramieniu czyjąś rękę. Bez namysłu odsunęłam się.
- Szukasz tego? - zapytał przystojny blondyn z szarymi oczami. W ręku trzymał mój telefon.
- Tak skąd go masz? To moja komórka, oddaj ją! - powiedziałam zdenerwowana.
Mężczyzna oddał mi mój telefon. Może to dziwne, ale wydawało mi się że skądś go znam, że  gdzieś go już widziałam.
- Chyba zapomniałem się przedstawić, Klaus Mikaelson - powiedział i podał mi rękę.

____________________________________________________________________

No hejka ;)
Rozdział trochę krótki, ale na dłuższy nie mam czasu... Mam nadzieje że czytacie moje wypociny i że Wam się w miarę podobają. Jestem w trakcie pisania kolejnego rozdziału,  ale na razie w zeszyciku. Obiecuje że kolejny rozdział będzie dłuższy. Jeśli macie jakieś zastrzeżenia lub chcecie żebym coś zmieniła to piszcie i jak już czytacie to mam prośbę pozostawiajcie po sobie komentarze bo mnie bardzo motywują ;D
+ prezencik ode mnie za 673 wyświetlenia Harlem Shake TVD <3
                                                                                    Pozdrawiam Dida

9 komentarzy:

  1. Rozdział bardzo przypadł mi do gustu. Ogólnie podoba mi się główna postać, jest orginalna. Ciekawa jestem jaką rolę w opowiadaniu będzie wprowadzać Klaus i jakie będę dalsze przygody bohaterki. Życzę dużo weny i czekam na nn.
    Pozdrawiam ~Vittoria c;

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejka !
    Fajnie piszesz, jest to coś innego, bardzo mnie to wszystko intryguje :) Ogólnie rozdział bardzo mi sie podobał, ciekawe po co Klaus się zjawił? No nic czekam na NN!
    Pozdrawiam i do npisania ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jest świetny! Wpadłaś na fantastyczny pomysł z główną bohaterką opowiadania. Bardzo zaciekawiła mnie scena w której pojawił się Klaus. Nie mogę doczekać się następnego rozdziału. Co wydarzy się dalej? :*
    Dziękuję za powiadomienie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział naprawdę dobry. Mimo wszystko najbardziej urzekło mnie pojawienie się Klausa, ach... *___*
    Atak na Damona był również niezły, chyba starszy Salvatore zaczyna podziwiać główną bohaterkę.

    Pozdrawiam i czekam na nn.

    http://krwia-pisane.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejj to znowu ja xd
    Chciałaś żebym informowała o nowych rozdziałach ;3
    No to jest ;D
    http://misa-dark-night.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieje ze kolejny bedzie juz niedługo a ten bardzo fajny ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odnalazłam Twój blog całkiem przypadkiem i muszę przyznać, że mi się tu spodobało. Nigdy czegoś podobnego nie czytałam, co jest wielkim plusem.
    Pojawienie się Klausa na końcu było najlepsze <3
    Mam wrażenie, że dużo namiesza w życiu bohaterki.
    Damon pokonany przez dziewczynę? Musiało to przezabawnie wyglądać;D
    Czekam na kolejny rozdział.
    Pozdrawiam ;*
    Ps: Zapraszam także do mnie. Może któryś z moich blogów przypadnie ci do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hejka ! :3

    Właśnie zaczęłam czytać Twojego bloga i tak szczerze bradzo mi się spodobał i będe czekać na kolejny rozdział *.*!
    Zapraszam także i do mnie i mojej koleżank ^.^ http://arigato-life-cross.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń