poniedziałek, 28 stycznia 2013

Prolog


- Córeczko wstawaj jest już 6.50, spóźnisz się do szkoły - krzyczała mama dziewczyny z kuchni.
- Tak, tak już nie śpię - odpowiedziała wypoczęta Melinda.
Tak wygląda mój dzień z rana. Mam na imię Melina i mam 16 lat. Chodzę do 3 gimnazjum. Na pewno myślicie, że mam problemy każde inne nastolatki: w co się ubrać, jak się pomalować, czy podobam się chłopakom, jak dużo mam nauki... Nie, stop to są błahostki, o których nawet nie myślę! Ja nie jestem człowiekiem... jestem potworem, który do życia potrzebuje ludzkiej krwi... tak jestem wampirem. Moje życie nie jest tak piękne jak w filmach, żyjemy po to by zabijać. Na świecie jest nas pełno. Ludzie nie wiedzą o naszym istnieniu bo uważamy że tak jest o wiele lepiej. Mamy nadprzyrodzone moce: szybkość, zwinność, wyostrzony wzrok, słuch i węch. Mimo tego mamy jeszcze inne moce umiemy hipnotyzować ludzi i wymazywać im pamięć. Jest coś jeszcze co ostatnio zauważyłam przyciągamy do siebie ludzi jak magnez, może uważają nas za ładniejszych... Nie ważne wracając do wampirów dzielimy się na lamie - wampiry które takie się urodziły - ja, strzygi - zabijają ludzi zależy im tylko na jednym - krwi, wampiry - ludzie którzy zostali przemienieni w wampiry i pierwotni - najstarsze i najsilniejsze wampiry na świecie. Najgorszym z pierwotnych jest Klaus. Ma ponad 1000 lat. Jest bezwzględny, okrutny i ... wampiry uważają go za bezwzględnego. Na koniec trochę o mnie urodziłam się w Mystic Falls. Mieszkam z ludźmi z tatą, mamą i bratem Paulem. Moich prawdziwych rodziców wampirów nigdy nie widziałam. Wszystkiego nauczyłam i dowiedziałam się od Stefana jego dziewczyny Eleny i Jego starszego brata Damona. Oni też są wampirami. Są dla mnie jak rodzina.
______________________________________________________________________
A więc tak ten rozdział jest krótki jeszcze ale następne będą dłuższe. To jest mój pierwszy blog więc mam nadzieje ze wam się spodobał ;D